Pacjenci czarni i latynoscy mieli również wyższy wskaźnik infekcji COVID-19.
Firma zwróciła się do FDA o wycofanie tych produktów, które obejmują partie od Neutrogena, Banana Boat, CVS Health i innych najlepszych marek. Ponad trzy czwarte produktów to spraye.
Należy zauważyć, że benzen nie jest składnikiem filtrów przeciwsłonecznych, a petycja Valisure sugeruje, że odkrycia są wynikiem zanieczyszczenia gdzieś w procesie produkcyjnym.
Mimo to, jeśli zanieczyszczony benzenem filtr przeciwsłoneczny okaże się powszechnym problemem, "ilości benzenu mogą się sumować do znacznego chronicznego narażenia przez całe życie” – mówi dr Christopher G. Bunick, profesor dermatologii na Uniwersytecie Yale w New Haven, CT.
"Prosimy naszych pacjentów o nakładanie kremów przeciwsłonecznych od 6 miesiąca życia, mówiąc im, aby robili to przez całe życie, całe ciało, kilka razy dziennie," dodaje. Przejdź tutaj, aby dowiedzieć się więcej o benzenie.
Do wszystkich moich zagorzałych użytkowników kremów przeciwsłonecznych: kiedy nadejdzie lato, proszę upewnij się, że twój krem przeciwsłoneczny nie produktopinie zawiera oksybenzonu (chemikalia znanego z tego, że uszkadza rafy koralowe i zaburza gospodarkę hormonalną) i benzenu, czynnika rakotwórczego, który skaził wiele filtrów przeciwsłonecznych
– Anna Karenina 🐒 (@siarczek cynku) 6 czerwca 2021
W oświadczeniu Valisure ogłaszającym ustalenia Bunick, który jest również cytowany w petycji, powiedział, że "Bardzo ważne jest, aby agencje regulacyjne zajęły się zanieczyszczeniem benzenem w filtrach przeciwsłonecznych i wszystkimi miejscowymi lekami na poziomie produkcji i produktu końcowego, aby wszystkie osoby czuły się bezpiecznie stosując produkty przeciwsłoneczne."
"To nie jest problem z filtrem przeciwsłonecznym, to problem produkcyjny," powiedział Adam Friedman, MD, profesor i szef dermatologii na George Washington University w Waszyngtonie. "Nie chcemy, żeby te rzeczy zostały zamazane."
"FDA poważnie traktuje wszelkie obawy dotyczące bezpieczeństwa dotyczące produktów, które regulujemy, w tym ochrony przeciwsłonecznej. Podczas gdy agencja ocenia złożoną petycję obywatelską, będziemy nadal monitorować rynek filtrów przeciwsłonecznych i wysiłki produkcyjne, aby zapewnić dostępność bezpiecznych filtrów przeciwsłonecznych dla konsumentów w USA” – powiedział rzecznik FDA poproszony o skomentowanie ustaleń Valisure
Zarówno Johnson & Johnson, firma macierzysta Neutrogeny, i Banana Boat wydały oświadczenia powtarzające, że benzen nie jest składnikiem ich produktów.
Ocena ryzyka
Istnieje ryzyko, że pacjenci odbiorą niewłaściwą wiadomość z tych ustaleń.
"Ludzie już mają ambiwalentne podejście do ochrony przeciwsłonecznej, a to tylko pogorszy sytuację," mówi Friedman. Zwrócił uwagę, że benzen jest obecny w spalinach samochodowych, biernym dymie i nie tylko. Ekspozycja inhalacyjna była głównym celem badań toksykologicznych, podobnie jak narażenie na takie rzeczy, jak picie skażonej wody pitnej – a nie przez stosowanie miejscowe.
"Nie wiemy, jak skutecznie [benzen] przedostaje się przez skórę, jeśli jest wchłaniany ogólnoustrojowo i jak zachowuje się dalej," on mówi.
W petycji firma zwróciła się do FDA o wycofanie tych skażonych partii. Organ regulacyjny rozpatruje roszczenie.
— Tony Kim – Broker nieruchomości komercyjnych w Los Angeles (@TonyKim_CRE) 5 czerwca 2021 r.
Z drugiej strony promieniowanie ultrafioletowe jest dobrze znanym czynnikiem rakotwórczym. Unikanie ochrony przeciwsłonecznej nad problemami z benzenem może okazać się bardziej szkodliwe niż narażenie na śladowe ilości samego benzenu.
"Tylko dlatego, że te konkretne produkty niosą ze sobą ryzyko, które nie usuwa przekazu, że filtry przeciwsłoneczne są bezpieczne i powinny być używane," – powiedział Bunick. "To nie wyklucza się wzajemnie."
Do tego dochodzi fakt, że zanieczyszczenie benzenem wydaje się być ograniczone.. "Większość testowanych przez nas produktów – ponad 200 – nie zawierała wykrywalnych ilości benzenu, a niezanieczyszczony krem przeciwsłoneczny z pewnością powinien być nadal używany," David Light, dyrektor generalny Valisure mówi
Doradzanie pacjentom
Bunick mówi, że spodziewa się, że „numer jeden” pytanie, które pacjenci wkrótce będą mieli, dotyczy tego, jaki zalecany przez niego krem przeciwsłoneczny.
"Odpowiedzią powinno być wybranie kremu przeciwsłonecznego, o którym wiemy, że nie był zanieczyszczony. Zapewnij pacjenta, że same składniki są skuteczne i bezpieczne, a nie to prowadzi do skażenia” – wyjaśnia
Friedman zgadza się. "Musimy być uważni. Dermatolodzy muszą być uzbrojeni w fakty, aby doradzić pacjentom: filtry przeciwsłoneczne są nadal bardzo ważnym, skutecznym i bezpiecznym, naukowym sposobem zapobiegania szkodliwemu wpływowi słońca, oprócz takich rzeczy, jak odzież chroniąca przed słońcem i poszukiwanie cień między 10.00 a 16.00"
Chociaż odkrycia Valisure mogą być alarmujące, według Bunicka istnieje jedna pozytywna podszewka.
"Konsument, opinia publiczna powinna czuć się uspokojona, że ten raport już tam jest. To pokazuje, że ktoś się pilnuje. To ważna wiadomość dotycząca bezpieczeństwa: te rzeczy nie pozostają niewykryte."
15 czerwca 2021 – Ludzie mogą wchłaniać i spożywać potencjalnie toksyczne chemikalia ze swoich produktów kosmetycznych, sugeruje nowe badanie.
Naukowcy odkryli wysoki poziom fluoru w większości wodoodpornych tuszów do rzęs, płynnych szminek i podkładów, które testowali, co wskazuje na prawdopodobną obecność tak zwanych PFAS – substancji per- i polifluoroalkilowych. Wiele z tych chemikaliów nie zostało umieszczonych na etykietach produktów, co utrudnia konsumentom świadome ich unikanie.
„To badanie jest bardzo pomocne w wyjaśnieniu zawartości PFAS w różnych rodzajach kosmetyków na rynku amerykańskim i kanadyjskim” – mówi dr Elsie Sunderland, naukowiec zajmujący się środowiskiem, który nie był zaangażowany w badanie.
„Wcześniej wszystkie dane były gromadzone w Europie, a to badanie pokazuje, że mamy do czynienia z podobnymi problemami na rynku północnoamerykańskim” – mówi Sunderland, profesor chemii środowiska na Harvard T.H. Chan School of Public Health w Bostonie.
Według CDC PFAS to klasa chemikaliów stosowanych w różnych produktach konsumenckich, takich jak naczynia zapobiegające przywieraniu, wykładziny odporne na plamy i odzież wodoodporna. Są one dodawane do kosmetyków, aby produkty były trwalsze i łatwiej się rozsmarowywać, stwierdzili naukowcy.
„[PFAS] są dodawane w celu zmiany właściwości powierzchni, aby były nieprzywierające lub odporne na działanie wody lub olejów” – mówi współautor badania dr Tom Bruton, starszy naukowiec w Green Science Policy Institute w Berkeley w Kalifornii. „Niepokojące w kosmetykach jest to, że są to produkty, które nakładasz na swoją skórę i twarz każdego dnia, więc istnieje droga wchłaniania przez skórę, która budzi niepokój, ale również przypadkowe spożycie kosmetyków jest niepokojące”.
CDC twierdzi, że niektóre z potencjalnych skutków zdrowotnych ekspozycji na PFAS obejmują podwyższony poziom cholesterolu, zwiększone ryzyko raka nerki i jąder, zmiany w enzymach wątrobowych, zmniejszoną odpowiedź na szczepionki u dzieci oraz wyższe ryzyko wysokiego ciśnienia krwi lub stanu przedrzucawkowego u kobiet w ciąży.
„PFAS to duża klasa chemikaliów. U ludzi narażenie na niektóre z tych chemikaliów wiąże się z upośledzeniem funkcji odpornościowych, niektórymi nowotworami, zwiększonym ryzykiem cukrzycy, otyłością i zaburzeniami endokrynologicznymi” – powiedział Sunderland. „Wydaje się, że są szkodliwe dla każdego głównego układu narządów w ludzkim ciele”.
Dla obecnego badania, opublikowanego online w Environmental Science & Technology Letters, Bruton i współpracownicy kupili 231 produktów kosmetycznych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie od sprzedawców detalicznych, takich jak Ulta Beauty, Sephora, Target i Bed Bath & Poza. Następnie zbadali je pod kątem fluoru.
Trzy czwarte próbek wodoodpornych tuszów do rzęs zawierało wysokie stężenie fluoru, podobnie jak prawie dwie trzecie podkładów i szminek w płynie oraz ponad połowa testowanych produktów do oczu i ust.
Autorzy odkryli, że różne kategorie makijażu mają zwykle wyższe lub niższe stężenia fluoru. "Wysoki poziom fluoru stwierdzono w produktach powszechnie reklamowanych jako „odporne na zużycie” na wodę i oleje lub „długotrwałe”, w tym podkłady, szminki w płynie i wodoodporne tusze do rzęs." Bruton i współpracownicy napisali.
Kiedy dalej przeanalizowali podzbiór 29 produktów w celu ustalenia, jakie rodzaje chemikaliów były obecne, odkryli, że każdy produkt kosmetyczny zawierał co najmniej cztery PFAS, przy czym jeden produkt zawierał 13. Znalezione substancje PFAS zawierały niektóre, które rozkładają się na inne chemikalia, które są wiadomo, że jest wysoce toksyczny i szkodliwy dla środowiska.
„Niepokoi to, że niektóre z testowanych przez nas produktów wydają się celowo używać PFAS, ale nie wymieniają tych składników na etykiecie” – powiedział Bruton. „Myślę, że czytanie etykiet jest pomocne dla konsumentów, ale poza tym nie ma zbyt wielu sposobów, aby sami konsumenci mogli rozwiązać ten problem. … Uważamy, że branża musi być bardziej proaktywna w kwestii odchodzenia od tej grupy chemikaliów”.
Sunderland powiedział, że zasobem, z którego ludzie mogą skorzystać, próbując uniknąć PFAS, jest Environmental Working Group, organizacja non-profit, która prowadzi obszerną bazę danych kosmetyków i produktów do pielęgnacji ciała.
„W tym momencie działalność regulacyjna związana z PFAS w kosmetykach jest bardzo niewielka” – powiedział Sunderland. „Najlepszą rzeczą, jaka mogłaby się teraz wydarzyć, byłoby wskazanie konsumentom, że wolą produkty bez PFAS i zażądanie większej przejrzystości list składników produktów”.
Podobne badanie przeprowadzone w 2018 r. przez Duńską Agencję Ochrony Środowiska wykazało wysoki poziom PFAS w prawie jednej trzeciej testowanych produktów kosmetycznych.
Ludzie mogą być również narażeni na PFAS jedząc lub pijąc skażoną żywność lub wodę oraz poprzez pakowanie żywności. Sunderland powiedział, że niektóre dzikie pokarmy, takie jak owoce morza, gromadzą te związki w środowisku.
„Istnieją przykłady skażonych odpadów ściekowych prowadzących do akumulacji PFAS w warzywach i mleku” – wyjaśnił Sunderland. „Opakowanie żywności to kolejny problem, ponieważ może również powodować akumulację PFAS w spożywanej przez nas żywności”.
Chociaż trudno jest całkowicie uniknąć PFAS, CDC sugeruje obniżenie wskaźników narażenia poprzez unikanie skażonej wody i żywności. Jeśli nie masz pewności, czy Twoja woda jest zanieczyszczona, powinieneś poprosić lokalne lub stanowe wydziały zdrowia i jakości środowiska o porady dotyczące ryb lub wody w Twojej okolicy.
Autor: Steven Reinberg Reporter Dnia Zdrowia
Wtorek, 18 maja 2021 r. (HealthDay News) – Nowe badanie wykazało, że osoby cierpiące na ciężki bezdech senny obturacyjny są bardziej narażone na zarażenie się COVID-19.
Ale naukowcy z Kaiser Permanente Southern California odkryli również, że im dłużej pacjenci używali maski z ciągłym dodatnim ciśnieniem w drogach oddechowych (CPAP) podczas snu, tym bardziej spadało ich ryzyko COVID-19.
Na potrzeby badania zespół kierowany przez pulmonologa, dr Dennisa Hwanga, zebrał dane dotyczące prawie 82 000 pacjentów w USA, którzy zostali przebadani pod kątem zaburzeń snu w latach 2015-2020.
Spośród nich prawie 1500 dałoby wynik pozytywny na zakażenie COVID-19. W sumie 224 było hospitalizowanych, a 61 przebywało na oddziale intensywnej terapii i/lub zmarło.
Nieleczony bezdech senny wiązał się z wyższym odsetkiem infekcji COVID-19, jak wykazały wyniki.
"Większe przyleganie PAP, gdy terapia była stosowana przez co najmniej cztery godziny na dobę w okresie pandemii, również wykazywała zmniejszoną częstość infekcji," donieśli badacze.
Badanie powiązało również otyłość, bardziej przewlekłe choroby i bycie na Medicaid z wyższymi wskaźnikami infekcji COVID-19. Pacjenci czarni i latynoscy mieli również wyższy wskaźnik infekcji COVID-19.
Chociaż osoby starsze są na ogół bardziej narażone na zakażenie SARS-CoV-2, badanie powiązało starzenie się ze zmniejszonym wskaźnikiem infekcji.
Naukowcy byli również zaskoczeni, że pacjenci z bezdechem, którzy stosowali terapię CPAP, często mieli nawet niższe wskaźniki infekcji COVID-19 niż pacjenci bez bezdechu w ogóle.
"To dodatkowo wspiera bezpośrednie korzyści fizjologiczne terapii [CPAP]," Hwang powiedział w komunikacie prasowym American Thoracic Society.
Hwang powiedział, że zarówno czynniki biologiczne, jak i behawioralne mogą być zaangażowane w związek między bezdechem a ryzykiem COVID-19.
"Wyższy wskaźnik infekcji cięższym obturacyjnym bezdechem sennym i wspólne medyczne czynniki ryzyka bezdechu sennego i COVID-19, takie jak płeć męska, otyłość i obecność chorób sercowo-naczyniowych, wspierają wpływ biologiczny, być może poprzez wpływ na czynność oddechową, zapalenie dróg oddechowych i fragmentacja snu," powiedział.
Jednocześnie związek między starszym wiekiem a zmniejszonymi wskaźnikami zakażeń COVID wspiera wyjaśnienie behawioralne, powiedział Hwang. Dodał, że pacjenci z bezdechem są zwykle starsi, a starsi pacjenci mogą być bardziej ostrożni w maskowaniu się, dystansowaniu społecznym i innych zachowaniach związanych z pandemią.
Nieprzerwany
Hwang powiedział, że może istnieć również bezpośrednie biologiczne i pośrednie behawioralne wyjaśnienie wyników.
"Zmniejszona niedrożność górnych i dolnych dróg oddechowych, poprawa ekspansji płuc, lepsza mobilizacja wydzieliny oraz nawilżanie podgrzane przez PAP mogą być potencjalnymi mechanizmami ochronnymi," powiedział. "Jednak związek między ryzykiem zakażenia a czynnikami demograficznymi, takimi jak podeszły wiek, status mniejszości rasowej/etnicznej i niższy status ekonomiczny, sugeruje, że w pracy istnieje wpływ społeczno-ekonomiczny."
Wyniki zostały zaprezentowane w poniedziałek na internetowym spotkaniu American Thoracic Society. Wyniki przedstawione na spotkaniach medycznych należy traktować jako wstępne do momentu opublikowania w recenzowanym czasopiśmie.
Więcej informacji
Aby dowiedzieć się więcej na temat obturacyjnego bezdechu sennego, odwiedź Fundację Snu.
ŹRÓDŁO: American Thoracic Society, informacja prasowa, 17 maja 2021 r.
WebMD Wiadomości z HealthDay Copyright © 2013-2020 Dzień Zdrowia. Wszelkie prawa zastrzeżone.
2 lipca 2021 — Pfizer planuje wystąpić o awaryjne zezwolenie na swoją szczepionkę COVID-19 dla dzieci w wieku 5-11 lat we wrześniu lub październiku.
Szczepionka jest obecnie dopuszczona dla dzieci w wieku 12 lat i starszych. Firma Pfizer prowadzi obecnie badania kliniczne u dzieci w wieku od 6 miesięcy do 11 lat, a dane powinny być gotowe do przedłożenia FDA w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
„Planujemy złożenie pozwolenia na użycie w sytuacjach awaryjnych dla starszej grupy wiekowej [w wieku 5-11 lat] we wrześniu lub październiku tego roku, a młodszej grupy wkrótce potem” – Alejandra Gurtman, MD, wiceprezes Pfizer ds. badań klinicznych nad szczepionkami i rozwoju, powiedział podczas wirtualnego sympozjum w środę.
Gurtman dołączył do przedstawicieli firm Moderna i Johnson & Johnson, a także dziesiątki ekspertów ds. zdrowia publicznego i szczepionek, do dyskusji na temat COVID-19 i dzieci. Sympozjum było prowadzone przez Johns Hopkins University i University of Washington.
Pediatryczne badania kliniczne firmy Pfizer sprawdzają niższe dawki szczepionek w młodszych grupach wiekowych. Dzieci w wieku 5-11 lat otrzymają dawkę 10 mikrogramów, a osoby poniżej 5 roku życia otrzymają dawkę 3 mikrogramów. Około 4500 dzieci bierze udział w próbach w USA, Finlandii, Polsce i Hiszpanii.
Ponadto Moderna prowadzi pediatryczne badanie kliniczne z udziałem 7000 dzieci w wieku od 6 miesięcy do 11 lat. Na początku tego miesiąca firma złożyła wniosek o awaryjne zatwierdzenie swojej szczepionki COVID-19 dla dzieci w wieku 12-17 lat.
„To, co mnie wstaje rano, to cel, aby szczepionka pediatryczna była gotowa do ochrony dzieci i ich społeczności tak szybko, jak to możliwe bezpiecznie” – powiedziała podczas wirtualnego sympozjum dr Sabine Schnyder Ghamloush, dyrektor ds. rozwoju klinicznego w firmie Moderna.